Teoretycznie wszyscy wiemy, że emerytury z ZUS raczej nie będziemy mieć, a jeśli nam się uda, otrzymamy z niej kwoty, które naprawdę nie wystarczą na życie. Równie teoretycznie, mam świadomość, że istnieją sposoby lokowania pieniędzy na IKE, IKZE czy PPK, ale tak niechętnie do nich podchodzimy, że nawet nie chce nam się rozszyfrować tych skrótów. Co takiego się dzieje, że tak bardzo nie chcemy odkładać na emerytury?

Nie lubimy myśleć o starości

Jesteśmy piękni i młodzi i zupełnie nie widzimy powodu, dla którego ta sytuacja może ulec zmianie. Nie chcemy myśleć o przyszłości i starości, jako tym, co nieuchronne Nie potrafimy sobie wyobrazić samych siebie za kilkadziesiąt lat i co więcej, wcale nie mamy ochoty zastanawiać się, jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Patrzymy na otaczających nas emerytów, schorowanych, biednych i ufających w rządową pomoc i wcale nie chcemy być tacy jak oni. Z drugiej strony, nie robimy nic, aby temu przeciwdziałać.

Nie myślimy o starości na chłodno

Na myśl o naszych bliskich, natychmiast włączają się nam emocje. Obserwujemy naszych dziadków i spełniając ich oczekiwanie pomocy, jednocześnie myślimy, że my nie chcemy o nią prosić. Nie potrafimy na zimno rozważać za i przeciw losom seniora, czy analizować, czy wygodniejsze jest mieszkanie w rodzinnym domu, czy może praktyczniejszy byłby dom opieki. Nie jesteśmy zracjonalizować tego myślenia.

Za mało zarabiamy

To na pewno prawda, przynajmniej w większości przypadków. Tylko że jeśli nie pomyślimy o emeryturze, gdy zarabiamy niewiele, raczej pewne jest, że nie pomyślimy o niej także, gdy zarobimy więcej. Po prostu nie nauczymy się systematycznego odkładania. Być może wystarczy pozbycie się jednego, regularnego wydatku, aby odłożyć uzyskaną w ten sposób kwotę.

Nie umiemy odłożyć nagradzania się na potem

Szczególnie dobrze wiedzą to wszyscy sprzedawcy, którzy tak doskonale opanowali techniki sprzedaży na raty zero drogich przedmiotów. Po prostu bardzo trudno jest nam uzbierać pieniądze na jakiś cel i dopiero potem je wydać. Dokładnie tak samo jest z emeryturą, chcemy żyć teraz, tu i mieć wszystko, najlepiej natychmiast. Nie myślimy o tym, że długie podróże warto odłożyć na jesień życia, gdy czasu będzie więcej. Po prostu mamy odruch myślenia, że wszystko to, co mamy teraz jest lepsze od tego, co będzie później.

Strata pieniędzy nas boli

Odczuwamy emocjonalny ból, gdy pieniądze schodzą z naszego konta i odbieramy to, jak stratę. Trzeba też przyznać, że nasi rządzący dotychczas zawodzili nasze nadzieje związane z systemami emerytalnymi i po prostu nie mamy zaufania, co do tego, czy odłożone pieniądze do nas wrócą. Nie bardzo umiemy je inwestować sami i każdy skok inflacji, odbieramy jak zamach na nasze emerytalne portfele.

Dodaj komentarz